01.06.2023r.
Kim jest akolita? Na to pytanie odpowiada w artykule „Kurierzy Boga są wśród nas” pan mgr Mariusz Grondys, akolita z parafii św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze.
 
Kurierzy Boga są wśród nas
 
Od jakiegoś czasu coraz częściej można zauważyć posługę, która często budzi wątpliwości, a czasem nawet niechęć, mianowicie chodzi o akolitów. Warto omówić z czym mamy do czynienia, skąd się to wzięło oraz czy akolitat nie jest nadużyciem w Kościele.
 
Akolitat wiąże się z posługą szafarza nadzwyczajnego, więc zacznę od przybliżenia tej funkcji. Najkrócej mówiąc, szafarz nadzwyczajny to osoba świecka wyznaczona przez biskupa do pomocy szafarzowi zwyczajnemu, czyli prezbiterowi (kapłanowi) i diakonowi przy rozdzieleniu Komunii Świętej oraz zanoszeniu jej chorym. Nie jest to nowym zjawiskiem, sięga czasów początków Kościoła. Uczniowie Chrystusa sami wyznaczali osoby świeckie do sprawowania takiej funkcji i roznoszenia Komunii Świętej chorym, więźniom i wszystkim, którzy nie mieli z jakiś powodów możliwości uczestniczenia w Eucharystii. Z czasem tego rodzaju służba zaczęła znikać z Kościoła. Dopiero w latach 70-tych XX wieku papież Paweł VI podczas swojego pontyfikatu przywrócił tę posługę, a w latach 90-tych weszła ona również do Polski. Szafarzami Komunii Świętej mogą zostać osoby świeckie w wieku 25-65 lat. Jednak wymaga to sporo wysiłku. Do tego potrzebna jest, poza wiarą, życiem moralnym, aktywnością w parafii oraz dobrą opinią, również formacja i znajomość wybranych zagadnień z zakresu teologii i liturgii. W przypadku nadzwyczajnego szafarza Komunii Świętej, posługa na początku udzielana jest tylko na określony czas, tj. jednego roku, z późniejszą możliwością przedłużenia. Decyzja należy jedynie do biskupa. Szafarze nadzwyczajni nie pobierają żadnego wynagrodzenia, służą wyłącznie bezinteresownie. Ich ubiór składa się z alby i cingulum. Posługa polega na rozdzielaniu komunii, gdy jest zbyt mała liczba kapłanów, oczywiście przy zachowaniu przepisów liturgicznych. Po przywróceniu w Polsce tej funkcji wierni różnie reagowali, zresztą i dzisiaj można zaobserwować pewną niechęć do tych osób. Większość katolików jednak mimo wszystko akceptuje tę posługę rozumiejąc jej znaczenie w życiu Kościoła. Szczególnie duża potrzeba pojawia się w parafiach, gdzie jest tylko jeden kapłan i często mimo szczerych chęci nie jest w stanie sprostać wymaganiom danej wspólnoty. Szafarze są bardzo pomocni w roznoszeniu Komunii św. chorym, szczególnie jeśli w parafii jest niewielu kapłanów, a ilość wiernych nie pozwala na regularne odwiedziny. Kapłani mogą skupić się na sprawowaniu sakramentu pokuty. Wiele osób starszych podczas odwiedzin potrzebuje również zwykłej rozmowy czy po prostu obecności. Jest sporo seniorów, dla których szafarz jest jedną z bardzo nielicznych osób, która znajduje dla nich trochę czasu. Obecnie pęd życia uniemożliwia częste odwiedziny u członków rodziny i bywa, że seniorzy czują się osamotnieni czy nawet porzuceni. Szafarze stanowią dodatkowe źródło kontaktu ze światem zewnętrznym, jak również mogą zareagować w razie pilniejszej potrzeby. Szafarz jest osobą, która ma służyć ludziom, m.in. w dostępie do Komunii Świętej.
 
Dalsza droga formacji prowadzi do przyjęcia akolitatu, który jest w formie stałej i nie wymaga żadnych przedłużeń. Przyjmujący tę odpowiedzialność powinien gorliwiej niż inni, życiem zgodnym z tajemnicą Ołtarza, ukazywać żyjącego Pana, który ofiarował za nas samego siebie. Akolita dalej jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej, ale zakres obowiązków i uprawnień zostaje mu poszerzony. Kiedy pojawia się potrzeba może on:
- wystawić Najświętszy Sakrament bez błogosławieństwa końcowego, schować Najświętszy Sakrament do tabernakulum,
- nieść Krzyż i świece w procesji wejścia,
- podawać księgi, w szczególności mszał,
- pomagać w przyjmowaniu darów Ołtarza,
- przygotować Ołtarz i naczynia liturgiczne,
- pomagać w przygotowaniu nabożeństw oraz przewodniczyć niektórym z nich (np. Różaniec, Droga Krzyżowa), …
- okadzać kapłana i wiernych (gdy jest brak diakona),
- puryfikować i „porządkować” naczynia liturgiczne po rozdzieleniu Komunii św., albo też po zakończeniu Mszy św.
 
„Akolita przeznaczony w sposób szczególny do służby Ołtarza, powinien się zapoznać z tym wszystkim co jest związane z publicznym kultem Bożym, starać się wniknąć w wewnętrzne i duchowe jego znaczenie tak, by cały ofiarowywał się codziennie Bogu i był dla wszystkich obecnych w świątyni przykładem powagi i szacunku, otaczając szczerą miłością mistyczne Ciało Chrystusa czyli Lud Boży, zwłaszcza zaś słabych i chorych.” (Paweł VI, Motu proprio Ministeria quaedam V, VI). „Jemu też przypada troska o przygotowanie tych, którzy posługują przy ołtarzu.” (Kongregacja ds. Biskupów, Dyrektorium o pasterskiej posłudze biskupów „Apostolorum successores”, Kielce 2005, nr 113, s. 129).  
 
Do dzisiaj opinie na temat akolitów i szafarzy nadzwyczajnych są różne, ale trzeba pamiętać, że najważniejszą osobą w celebracji Eucharystii jest kapłan, a wierni na swój sposób, ze względu na przynależność osobistą, powinni się włączać aktywnie w życie Kościoła i odpowiadać na Jego potrzeby. Jest to wspólna droga do zbawienia. Trudno bowiem uznać, że samotna wędrówka może być gwarantem właściwej drogi. Dopiero w rzeczywistości Kościoła (ecclesia - zgromadzenie), narodu świętego, na własność Bogu przeznaczonego można w sposób pewny odnaleźć swoje powołanie oraz miejsce. Zbawienie staje się celem wspólnym wszystkich włączonych do tego Kościoła, idąc za słowami Chrystusa „Ja Jestem Drogą i Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” (J14, 6). W tym Kościele stajemy się jednym ciałem, a każdy z nas jedną „komórką”, która jest bezcenna, ponieważ jeśli jej zabraknie, organizm zaczyna chorować.
 
Mariusz Grondys,
Zielona Góra, 01.06.2023